wtorek, 20 kwietnia 2010
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
środa, 14 kwietnia 2010
wtorek, 13 kwietnia 2010
stary dziadu
Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum miasta aby kupić mu nowa
parę butów.Zatrzymaliśmy sie aby kupić sobie cos szybkiego do przekąszenia. Kiedy podchodziłem do stolika gdzie siedział dziadek, zauważyłem jak przygląda się on nastolatkowi z nastroszonymi różnokolorowymi włosami.
Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak bardzo wulgarnie odezwał się do dziadka:
- Co kurwa stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego?
Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy ktory miałem w ustach aby nie
zakrztusić się podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodłem się. Bardzo spokojnie
i bez zmrużenia oka odpowiedział
- Tak, raz się tak najebałem, że wyruchałem pawia, i właśnie się zastanawiam czy nie jesteś przypadkiem moim synem...
parę butów.Zatrzymaliśmy sie aby kupić sobie cos szybkiego do przekąszenia. Kiedy podchodziłem do stolika gdzie siedział dziadek, zauważyłem jak przygląda się on nastolatkowi z nastroszonymi różnokolorowymi włosami.
Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak bardzo wulgarnie odezwał się do dziadka:
- Co kurwa stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego?
Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy ktory miałem w ustach aby nie
zakrztusić się podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodłem się. Bardzo spokojnie
i bez zmrużenia oka odpowiedział
- Tak, raz się tak najebałem, że wyruchałem pawia, i właśnie się zastanawiam czy nie jesteś przypadkiem moim synem...
z serem
Fabryka, przerwa śniadaniowa,na stołówce robotnicy wyciągają kanapki i jedzą.
Jeden wyciąga, rozpakowuje z folii zagląda z czym jest.
-"Łee z serem'' i sruu do kosza.
Na drugi dzień znowu stołówka, kanapki, zagląda do środka a tam ser i sruu do kosza.
Na trzeci dzień znowu stołówka, wyciąga kanapki i bez zaglądania sruu do kosza.
Kumpel siedzący obok pyta:
-"Dlaczego wyrzuciłeś,może dzisiaj nie były z serem?"
-"Z serem, sam robiłem."
Jeden wyciąga, rozpakowuje z folii zagląda z czym jest.
-"Łee z serem'' i sruu do kosza.
Na drugi dzień znowu stołówka, kanapki, zagląda do środka a tam ser i sruu do kosza.
Na trzeci dzień znowu stołówka, wyciąga kanapki i bez zaglądania sruu do kosza.
Kumpel siedzący obok pyta:
-"Dlaczego wyrzuciłeś,może dzisiaj nie były z serem?"
-"Z serem, sam robiłem."
piątek, 9 kwietnia 2010
czwartek, 8 kwietnia 2010
środa, 7 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)