- Dzień dobry. Chcę zajść w ciążę.
- Panie, ja jestem ginekologiem, a nie cudotwórcą. A poza tym - jest pan mężczyzną.
- Ale ja chcę być w ciąży.
- Idź pan do chirurga, może on pomoże...
Po dwóch miesiącach ginekolog spotyka gościa na ulicy.
- I co tam u pana? Chirurg pomógł? Jest pan w ciąży?
- Tak. Brzuch rośnie. Często wymiotuję, jak zjem.
Ginekolog w szoku. Dzwoni do kolegi-chirurga.
- Rysiek, kurw*a, jak żeś to zrobił, że facet jest w ciąży?!
- Dupę mu zaszyłem.
piątek, 13 sierpnia 2010
czwartek, 12 sierpnia 2010
wtorek, 10 sierpnia 2010
Pocałunek zakonnicy
Zakonnica wsiadła do taksówki. Po drodze stwierdziła, że kierowca jest bardzo przystojny i ciągle się na nią patrzy przez lusterko. Zapytała go więc, dlaczego się na nią patrzy.
- Chciałbym o coś zapytać siostrę, ale nie chcę siostry urazić.
- Mój synu, nie możesz mnie obrazić. W moim wieku i po tylu latach bycia zakonnicą, zobaczyłam i usłyszałam wiele rzeczy, więc nie możesz mnie niczym obrazić.
- Zawsze marzyłem, żeby zakonnica mnie pocałowała.
- Jest to możliwe, ale musisz być kawalerem i katolikiem.
- Tak, jestem jeszcze kawalerem i jestem katolikiem!
- Zaparkuj w jakiejś cichej uliczce.
Następnie zakonnica spełniła marzenie kierowcy pocałunkiem takim, że nawet wyrafinowana prostytutka by się zarumieniła.
Wrócili na trasę, ale po jakimś czasie kierowca zaczął płakać.
- Co ci jest? – spytała zakonnica – dlaczego płaczesz?
- Wybacz mi siostro, ale ja skłamałem. Jestem żonaty i jestem Żydem.
- To nie szkodzi. Na imię mi Mariusz i jadę na bal maskowy...
- Chciałbym o coś zapytać siostrę, ale nie chcę siostry urazić.
- Mój synu, nie możesz mnie obrazić. W moim wieku i po tylu latach bycia zakonnicą, zobaczyłam i usłyszałam wiele rzeczy, więc nie możesz mnie niczym obrazić.
- Zawsze marzyłem, żeby zakonnica mnie pocałowała.
- Jest to możliwe, ale musisz być kawalerem i katolikiem.
- Tak, jestem jeszcze kawalerem i jestem katolikiem!
- Zaparkuj w jakiejś cichej uliczce.
Następnie zakonnica spełniła marzenie kierowcy pocałunkiem takim, że nawet wyrafinowana prostytutka by się zarumieniła.
Wrócili na trasę, ale po jakimś czasie kierowca zaczął płakać.
- Co ci jest? – spytała zakonnica – dlaczego płaczesz?
- Wybacz mi siostro, ale ja skłamałem. Jestem żonaty i jestem Żydem.
- To nie szkodzi. Na imię mi Mariusz i jadę na bal maskowy...
Subskrybuj:
Posty (Atom)