wtorek, 28 grudnia 2010

kawały grudzień

Dwóch najlepszych przyjaciół siedzi w ogrodzie. Jeden z nich jest kaleką i jeździ na wózku. Kaleka mówi do drugiego:
- Jesteś moim najlepszym przyjacielem, mam do ciebie więc prośbę. Mógłbyś przynieść mi z góry skarpetki, bo strasznie zimno mi w stopy?
- Jasne stary, dla ciebie wszystko.
Facet wchodzi po schodach do pokoju i widzi dwie rozebrane córki jego przyjaciela. Obydwie zaczęły krzyczeć, a facet mówi:
- Wasz ojciec powiedział, że mam was wyruchać.
Jedna się odzywa:
- Taaaa, jasne..
W tym czasie facet otwiera okno i krzyczy do przyjaciela:
- Obie?
- Tak obie, dzięki stary!


U detektywa:
- Tak więc mamy pewien problem, otóż kiedy tydzień temu…
- Drogi panie – niechże pan okiełzna tę holenderską żywiołowość! Spokojnie, proszę usiąść, może zaparzyć kawki?
- Nie do wiary! Jak się pan domyślił, że pochodzę z Holandii? Przecież mówię bez obcego akcentu.
- Nic prostszego, mój drogi. Przede wszystkim – stanąłeś, drogi przyjacielu, jakieś trzydzieści centymetrów ode mnie – a to zwyczaj osób mieszkających w kraju o wysokiej gęstości zaludnienia. Wyglądasz na Europejczyka – a jakie państwa na naszym kontynencie są najgęściej zaludnione? Otóż Watykan, Malta i Holandia. Te dwa pierwsze to bastiony katolicyzmu, tobie zaś z kieszeni wystaje opakowanie fikuśnych prezerwatyw. To już wskazuje na pochodzenie z najbardziej wyzwolonego kraju Europy, a jeśli do tego dodać, że na mój widok poszerzyła ci się z podniecenia źrenica - to wyjdzie nam z dziewięćdziesięciopięcioprocentowym prawdopodobieństwem, żeś Holender z krwi i kości.
- Niesamowite! – jęknęła towarzyszka przybysza.
- To tylko banalna logika, moja droga Fräulein.
- Rany boskie! Skąd pan wiedział, że pochodzę z Niemiec? Stanęłam za daleko, ubrałam się nie tak jak trzeba?!
- Nic z tych rzeczy, moja droga. Po prostu ma pani obrzydliwy ryj.


Co jest szczytem egocentryzmu?
- Powiedzieć do dziewczyny, która właśnie zrobiła ci loda: "Niezły byłem, co?"


Żona do męża w czasie kłótni:
- Co ty sobie myślisz, ja też chcę mieć jakieś kieszonkowe ! W związku z tym od dzisiaj za seks w pościeli płacisz mi 100 zł, a na dywanie 30 zł.
Na to mąż:
- A żeby Cię babo szlag jasny strzelił ... - po czym wyszedł z domu.
W celibacie wytrzymał tydzień, po tym czasie przychodzi w milczeniu do żony, kładzie stówkę na stół i patrzy na nią. Żona bez słowa zaczyna się rozbierać i kieruje się w stronę pościeli. Mąż widząc to odpowiada szybko:
- Nie, nie, nie, Kochana, nie myśl sobie ... trzy razy na dywanie i dycha z powrotem !


Jeden gosciu byl kiedys tak zalamany, ze postanowil sie zabic. Poszedl nad
rzeke, gdzie bylo wielkie drzewo. Chcial sie powiesic na jednej z galezi,
ale zauwazyl, ze na tej galezi siedzi jakis facet. Pyta sie go:
- Cos ty za jeden?
- Swiety Mikolaj. A czemu chcesz sie zabic?
- No bo dom musialem sprzedac, bo dlugi mialem, zona ode mnie odeszla i nie
mam juz po co zyc.
- No to ja ci pomoge. Dam ci prezent. Dom jest juz twój.
- A co z zona?
- Czeka na ciebie w domu.
- Dziekuje, a jak ci sie moge odwdzieczyc?
- Hmm... obciagnij mi.
- Co? W sumie tu nikogo nie ma. A co mi tam.
Facet obciaga Mikolajowi i w pewnym momencie Mikolaj glaszcze faceta po
glowie i sie pyta:
- Ile ty masz lat?
- 40
- I ty jeszcze w Swietego Mikolaja wierzysz?


poniedziałek, 27 grudnia 2010

środa, 22 grudnia 2010

Powstanie koszykówki

Dlaczego biali wymyślili koszykówkę?
Bo nie chciało im się wyprowadzać swoich Murzynów na spacer.

środa, 15 grudnia 2010

tyle śniegu

pobawimy się gwałt?

Mąż do żony:
- Kochanie pobawimy się w gwałt?
- Nie!!!
- I o to chodzi!

poniedziałek, 13 grudnia 2010

wieprzowina

Auschwiz, ludzie do Hansa:
L: Hans, Hans jesteśmy głodni, daj nam w końcu coś do jedzenia...
H: dzisiaj będzie wieprzowina
L: hura hura, dzisiaj będziemy mieli jedzenie i to wieprzowinę, hura hura
H: cicho świnie...

piątek, 10 grudnia 2010

czwartek, 9 grudnia 2010

dzień dobry

(historia prawdziwa, elektronika na polibudzie)

wchodzę dzisiaj na konsultacje z projektu i mowie
-dzień dobry
a koleś:
-dzień dobry.. ooo, piłem z panem!

wtorek, 7 grudnia 2010

in your deams

niedziela, 5 grudnia 2010

poniedziałek, 29 listopada 2010

mam talent

Dlaczego Magda Welc wygrała III edycję Mam Talent?
Bo Polański wysłał połowę smsów.

czwartek, 25 listopada 2010

krótko się znamy

Koleś wyrwał dupe na dyskotece i po imprezie zabral ją do domu bo starych nie było a hotele drogie. Wyruchał ją pierwszy raz, laska w niebo wzięta mówi boże ale cudownie mozesz tak zrobić jeszcze raz, koleś na to nie ma problemu tylko jest akcja taka że muszę się przespać z 15min. a ty wtedy masz mnie trzymać za kutasa, laska choć zdziwiona zgodziłą się. Po drzemce wziął ją jeszcze raz i było jeszcze lepiej, laska na to że chce jeszcze on mówi nie ma problemu ale procedurę znasz i tak jeszcze z dwa razy. Budzą się rano i laska mówi było mi cudownie jesteś boski nigdy nie mialam takiego kochanka, tylko nie rozumiem jednego czemu musiałam cię trzymać za kutasa jak spaleś, on na to: Wiesz w sumie to nie musialaś ale krótko się znamy bałem się że mi chatę opierdolisz.

dyktando

mydło

co u was?

co robicie?

na peronie

Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami, krzyczy... W końcu pociąg znika powoli w oddali, zdyszany facet ciężko opada na ławkę. Podchodzi do niego kolejarz:
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie kurwa, wyganiałem go z dworca!

definitywnie

Pani tłumaczy dzieciom na lekcji znaczenie słowa "definitywnie". Aby upewnić się czy dobrze ją zrozumiały proponuje ułożenie zdań z tymże słowem. Tomek, może ty ?
- Niebo jest definitywnie niebieskie. - wypalił Tomuś.
- Właśnie niekoniecznie mówi pani - czasami niebo jest zachmurzone i wtedy jest szare. Marysiu może ty ?
- Trawa jest definitywnie zielona.
- No też się z tobą nie zgodzę, bo jak jest susza to trawa więdnie i staje się brązowa.
W tym momencie Jasiu podnosi rękę i pyta się:
- Czy bąki wychodzą z grudkami?
- Nooo... nie, ale to chyba nie jest dobry temat na rozmowę w klasie.
- W takim razie definitywnie się zesrałem.

pigi

Mała dziewczynka spaceruje sobie z psem po parku...
Podchodzi do niej ksiądz i pyta:
- Jak się nazywasz, dziewczynko?
- Mam na imię Płatek.
Ksiądz zrobił wielkie oczy i pyta:
- Ooo, a skąd się wzięło tak egzotyczne imię?
- Widzi ksiądz tamto drzewo? Sześć lat temu moi rodzice wyznali sobie pod nim miłość... Potem pod tym drzewem gorąco się kochali... Kochali się tak mocno, że z drzewa zaczęły się sypać płatki kwiatów, okrywając ich nagie ciała...
Ksiądz zrobił jeszcze większe oczy, pogładził małą po główce mówiąc:
- Piękna historia z tym twoim imieniem. A jak się wabi twój piesek?
Dziewczyka:
- Pigi.
Ksiądz jest zdziwiony, gdyż czekał na równie zadziwiającą historię jak poprzednia, więc pyta:
- A dlaczego ma tak na imię?
- Bo rucha świnie.

środa, 24 listopada 2010

szach mat

Trzy blondynki grają w karty, nagle jedna rzuca na stół asa i mówi:
- Szach mat.
Na to druga:
- Zuźka, przecież nie gramy w ping-ponga!

poniedziałek, 22 listopada 2010

skremowane

piątek, 19 listopada 2010

kac wilkołaka

czwartek, 18 listopada 2010

magiczne słowo

Mąż do żony
-ej skocz po browary !
żona do męża
-może jakieś magiczne słowo , co ?
Mąż chwile się zastanawia nad tym słowem i mówi
-hokus pokus czary mary wypierdalaj po browary !!!!

sikam do kajaka

Siedzą dwie dziwki na molo . Nagle jednej zachciało się siku, przykucnęła na końcu mola i zaczęła oddawać mocz śmiejąc się przy tym do rozpuchu. Na to druga dziwka:
- Z czego się tak śmiejesz?
- A bo sikam komuś do kajaka.
Na to druga zaczęła się śmieć jeszcze bardziej
- To nie kajak to twoje cipsko się w wodzie odbija!

środa, 10 listopada 2010

siła boba

czwartek, 4 listopada 2010

krówki

jelita

- Po co człowiekowi 12- metrowe jelita?
- Żeby sobie dupy gorącą herbatą nie poparzył.

na miejscu?

beżowo

Wstaje raniutko facet i idzie do łazienki wziąć prysznic. Patrzy, a tu przyrodzenie beżowego koloru nabrało.
- Ewelina, choć no tu natychmiast!
Żona z kuchni woła:
- Czesław, jestem zajęta! ZAJĘTA, rozumiesz! A to ugotuj, a to upierz, wyprasuj, zmyj podłogę. Dzieci do szkoły, dzieci ze szkoły. Śniadanie, obiad, kolacja. I tak w kółko i tak w kółko. Nie mam czasu nawet dupy podetrzeć.
- Oo..o... właśnie! O tym chciałem z tobą porozmawiać

środa, 27 października 2010

5 lat

wigilia

poniedziałek, 25 października 2010

środa, 20 października 2010

rzeźnik i baran

Pewnego dnia stary rzeźnik postanowił nauczyć swojego tępego syna swego fachu by ten mógł po nim odziedziczyć rzeźnię:
-Widzisz tę maszynę Jasiu?
-Taaak.
-Popatrz z tej strony wkładasz barana, a z drugiej wychodzą parówki. Rozumiesz?
-Eeeee, nie bardzo.
-No, popatrz – ojciec wziął barana wsadził do maszyny, a drugiej strony wyjechały parówki – teraz rozumiesz?
-Eeeee, no, mmm…
- Do jasnej cholery, złap tego barana, taaak, wsadź tego barana, taaaak, a teraz popatrz z drugiej strony wychodzą parówki, teraz już rozumiesz?!
-Aaaaaaaaa, noooo, tato a czy jest taka maszyna, w którą wkłada się parówkę, a wychodzi baran?
-Tak, k**wa Twoja matka!

poniedziałek, 18 października 2010

zagwozdka na porodówce

3 niebieskookie długowłose szczupłe wysokie
blondynki urodziły w tym samym czasie dzieci (chłopców). Niestety w
szpitalu pomylono dzieci a spanikowane blondynki nie były w stanie
rozpoznać które dziecko jest ich. Na szczęscie ojcami byli : Zyd, Murzyn
i Niemiec. Trójka Panów przychodzi do szpitala odpalaja papierosym
...ustalają że pierwszy na salę z 3-ema noworodkami wchodzi murzyn.

Po 30 minutach murzyn wychodzi rozkłada ręce, okazuje się że jego
dzieciak nie jest mulatem ale jest tak jak każdy niebieskookim blondynem

Żyd z kolei siedział godzinę czasu, wyszedł uśmiechnięty i mówi:
Panowie podzielimy się nimi są identyczni !

Na końcu wchodzi Niemiec. Po 5 minutach wychodzi i mówi: Wszystko jasne !
Żyd i murzyn zachodzą w głowę, pytają jak to zrobił skąd jest pewnien
kto jest kto ? Niemiec na to: Wchodzę na salę i mówię HEIL HITLER ! Mój
się wyprostował, Zyd się zesrał, Murzyn posprzątał...

dopierdalacze.gow

niedziela, 17 października 2010

wtorek, 12 października 2010

blondynka w basenie

Dlaczego blondynki nie powinny pływać w basenie?
Bo jak poczują mokro w kroku to kładą się na plecy...

marakuja

- Jestem kiwi. Co każdego ożywi.
- Jestem cytryna. Lubi mnie rodzina.
- Jestem marakuja. Nie wiem, co powiedzieć...

niedziela, 10 października 2010

hello hermiona

piątek, 8 października 2010

freeparty is not a crime ;)

pokój wynajmę

murzyn na studiach

Poszedł murzyn na studia wieczorowe i wpisali mu nieobecność...

środa, 6 października 2010

okres

To, że mnie jebiesz, kiedy mam okres, mi nie przeszkadza. To, że mnie liżesz, kiedy mam okres też mi nie przeszkadza. Ale wkurwia mnie, gdy z zakrwawioną mordą straszysz nasze dzieci.

wtorek, 5 października 2010

dlaczego kobiety?

- Dlaczego kobiety chodzą na obcasie, malują się i perfumują?
- Bo są małe, brzydkie i śmierdzą.

środa, 29 września 2010

kain

ojciec mateusz

kto to?

na obozy

Czym się różnią żydzi od czarnych?
Żydzi jeździli na obozy a czarni na kolonie.

szukam wapna

Market budowlany.
Klient: - Szukam wapna.
Sprzedawca: - I jak idzie?

pan poczeka

Dzień dobry tu firma Tradening (10 minut tłumaczę klientowi o co chodzi)
W trakcie tłumaczenia, klient przerywa i mówi:
- Wie pan co, pan poczeka, idę się odlać. Niech się pan nie rozłącza, bo pan całkiem dobrze mówi.

wtorek, 28 września 2010

kumple

Siedzimy z kumplami w pubie przy piwku. Rozmowa zeszła na kobiety - byłe, obecne, przyszłe, niedoszłe... Jeden kumpel mówi do drugiego:

-k1: Ty wiesz co? Bzykałem ostatnio twoją eks. Wiesz co mi powiedziała? Że nie lubi robić loda, bo ktoś jej się kiedyś, bez ostrzeżenia, spuścił do ust.

-k2 (rozmarzonym głosem): A jednak mnie wspomina...

poniedziałek, 27 września 2010

niedziela, 19 września 2010

rebus prosto z eiti

atak w wannie

Co zrobić kiedy epileptyk dostanie ataku w wannie?
Szybko wrzucić pranie.

sześcioramienna gwiazda

Wojna. Getto. Idzie sobie może dziesięcioletnia dziewczynka z opaską z sześcioramienną gwiazdą.
Przechodzący obok niemiecki żołnierz zagaduje złośliwie:
- Co, Żydówka?
- Nie, kurwa, Strażnik Teksasu!

piątek, 17 września 2010

czwartek, 16 września 2010

idź po bułki

Żona z samego rana do męża.
- Idź do sklepu po bułki
- Nie, chce mi się!
- No idź... proszę!
- No dobra, ile kupić.
- Kilka...
- No ile konkretnie??
- No nie wiem kilka. Np tyle ile wczoraj razy się kochaliśmy.
- To co 7?
- To Ty nie wiesz???
Poszedł... a w sklepie...
- Poproszę 7 bułek... hmmm, albo nie poproszę 5 bułek, loda i kakao.

//mazi

niejadalne warzywo

- Która część warzywa jest niejadalna?
- Respirator

//mazi

różnica bungee

Czym różni się skok na bungee od sexu z prostytutką?
- Niczym: jedno i drugie kosztuje 100 pln, przyjemność trwa 30 sekund, a jeśli pęknie guma, to masz przejebane...

//mazi

new baby-sitter?

Gdzieś w USA, wczesny ranek, mieszkanie kobitki samotnie wychowującej kilkuletnią córeczkę. Mała siedzi w kuchni i je z miseczki płatki z mlekiem. Nagle z sypialni wychodzi jakiś jegomość: zarośnięty kudłaty, spod przykrótkiego podkoszulka wyłazi brzuszysko. Wchodzi do kuchni, otwiera lodówkę, wyciąga puszkę piwa. Otwiera, pociąga łyka po czym głośno i przeciągle beka.
Mała zachwycona pyta:
-Hey men, you are my new baby-sitter?
- No baby. I'm your new mother-fucker.

//mazi

mniejsze stopy

Dlaczego kobiety mają mniejsze stopy?
Żeby miały bliżej do zlewozmywaka

//mazi

cukier w kostkach

Przychodzi facet do spożywczaka.
- Czy cukier w kostkach?
- Nie ma
- A może jest jakaś inna tania bombonierka dla teściowej?

//mazi

kobiece zwoje mózgowe

Dlaczego kobieta ma o jeden zwój mózgowy więcej od konia?
- by w trakcie mycia podłogi nie piła wody z wiadra.

//mazi

wtorek, 14 września 2010

szewc kopytem

Szewc wkurwił się na praktykanta i rzucił w niego kopytem.
Jednak praktykant się uchylił i kopyto trafiło w żonę szewca,
która akurat weszła do warsztatu:
- Ha! - mruknął szewc. - Dobre i to.

zgadzasz się na seks grupowy?

Podchodzi kolega do kolegi i pyta:
- Zgadzasz się na seks grupowy?
- A kto bierze udział?
- Ja, Ty i Twoja żona!
- Nie, nie zgadzam się.
- OK, to Ciebie skreślam z listy.

piękny sen

Wczesna pora rankiem. Kobieta sie budzi i mówi do męża:
-Ale miałam wspaniały sen...
-jaki?
-Śniło mi sie całe wiadro penisów.
-A mój był największy? Zapytał facet.
-Nie, był najmniejszy.
Facet sie wkurwił poważnie i poszedł. Na następny dzień facet sie budzi i mówi do babki:
-Ale miałem wspaniały sen...
-jaki?
-Śniło mi sie całe wiadro cipek.
-A moja była najciaśniejsza?
-Nie. W twojej stało wiadro!

akcja pomocy

1. Wchodzimy na www.pajacyk.pl
2. Nie klikamy w bruszek.

anegdota

Wykładowca: - Opowiem wam teraz anegdotę, którą opowiadam prawie wszystkim grupom. Otóż w czasach PRL, wiecie, ścisła cenzura, w pewnej wsi koncert chciał dać zespół o pięknej nazwie "Przejebane". Niestety, źle by to wyglądało na plakatach, więc sprytny sołtys tejże wsi postanowił zmienić nazwę na "Nie Jest Dobrze". Historyjka kończy się happy endem, zespół się zgodził, koncert był udany. A teraz przechodzimy do głównego powodu, dla którego to słyszycie. Moi drodzy, sprawdziłam wasze prace.
Nie jest dobrze.

sobota, 11 września 2010

złota rybka

Icek złowił złotą rybkę:
- Jesteś Żydem?- pyta rybka.
– Tak. Jestem Żydem.
- To już mnie lepiej zjedz.

piątek, 13 sierpnia 2010

ciąża faceta

- Dzień dobry. Chcę zajść w ciążę.
- Panie, ja jestem ginekologiem, a nie cudotwórcą. A poza tym - jest pan mężczyzną.
- Ale ja chcę być w ciąży.
- Idź pan do chirurga, może on pomoże...
Po dwóch miesiącach ginekolog spotyka gościa na ulicy.
- I co tam u pana? Chirurg pomógł? Jest pan w ciąży?
- Tak. Brzuch rośnie. Często wymiotuję, jak zjem.
Ginekolog w szoku. Dzwoni do kolegi-chirurga.
- Rysiek, kurw*a, jak żeś to zrobił, że facet jest w ciąży?!
- Dupę mu zaszyłem.

czwartek, 12 sierpnia 2010

amerykański tupolew

- Po co amerykanie kupili od ruskich 150 Tupolewów?
- Bo karczują Alaskę

wtorek, 10 sierpnia 2010

Pocałunek zakonnicy

Zakonnica wsiadła do taksówki. Po drodze stwierdziła, że kierowca jest bardzo przystojny i ciągle się na nią patrzy przez lusterko. Zapytała go więc, dlaczego się na nią patrzy.
- Chciałbym o coś zapytać siostrę, ale nie chcę siostry urazić.
- Mój synu, nie możesz mnie obrazić. W moim wieku i po tylu latach bycia zakonnicą, zobaczyłam i usłyszałam wiele rzeczy, więc nie możesz mnie niczym obrazić.
- Zawsze marzyłem, żeby zakonnica mnie pocałowała.
- Jest to możliwe, ale musisz być kawalerem i katolikiem.
- Tak, jestem jeszcze kawalerem i jestem katolikiem!
- Zaparkuj w jakiejś cichej uliczce.
Następnie zakonnica spełniła marzenie kierowcy pocałunkiem takim, że nawet wyrafinowana prostytutka by się zarumieniła.
Wrócili na trasę, ale po jakimś czasie kierowca zaczął płakać.
- Co ci jest? – spytała zakonnica – dlaczego płaczesz?
- Wybacz mi siostro, ale ja skłamałem. Jestem żonaty i jestem Żydem.
- To nie szkodzi. Na imię mi Mariusz i jadę na bal maskowy...

caps lock

czwartek, 29 lipca 2010

w łóżku

Para w łóżku. Żona mówi do męża:
- Kochanie, włóż od tyłu...
- Żółw.

czwartek, 8 lipca 2010

a teraz mnie...

-A teraz mnie wypierdol!!!
-Wypierdalaj!

niedziela, 4 lipca 2010

niedziela, 20 czerwca 2010

kobieta

Kobieta, która przynosi piwo jest nie tylko piękna, ale i mądra.

piątek, 18 czerwca 2010

wtf mix cz.4

ilu polaków?

Ilu Polaków potrzeba do ścięcia drzewa?







96 i samolot

sauron

środa, 16 czerwca 2010

a lepper znowu

poniedziałek, 14 czerwca 2010

niedziela, 13 czerwca 2010

poop tube

this is...!

moje pole

środa, 9 czerwca 2010

przysłowie

wtorek, 8 czerwca 2010

masz pojechane

poniedziałek, 7 czerwca 2010

to na melanżu

do zobaczenia pojutrze

Pani w szkole zorganizowala taka zabawe. Polegala na tym ze pani powie jakis cytat a to dziecko ktore odgadnie nie przychodzi nastepnego dnia do szkoly. zaczela sie zabawa i pani mowi: -
I have a dream.
zglasza sie malgosia i dumnie mowi ze to byl Martin Luter King bo ona jest zydowka i wie takie rzeczy odpowiedz byla poprawna zatem malgosia jutro ma wolne. nastepnie padl taki cytat:
- Ich bin ein Berliner zglasza sie grzesio i mowi ze to wypowiedzial Kennedy bo on wie takie rzeczy bo jest Zydem. maly Jasio tez sie zglaszal ale byli szybsi od niego. w koncu Jasio nie wytrzymal i mowi:
- Zydzi do gazu. w klasie cisza a pani pyta sie: kto to powiedzial a Jasio wstaje i kieruje sie do wyjscia i mowi: - Adolf Hitler i do zobaczenia pojutrze

środa, 2 czerwca 2010

poniedziałek, 31 maja 2010

sprawdzian

niedziela, 30 maja 2010

piątek, 28 maja 2010

czwartek, 27 maja 2010

drogi rysiu

Drogi Rysiu,
Nie mogę dalej ciągnąć naszego związku. Odległość między nami
jest zbyt duża. Muszę przyznać, że zdradziłam Cię dwukrotnie,
ponieważ nie było Cię i to nie jest sprawiedliwe.
Wybacz. Proszę, odeślij mi zdjęcie, które ode mnie dostałeś.
Całuski,
Beata.

Żołnierza to zabolało, dlatego poprosił kumpli o wszelkie zdjęcia
ich obecnych lub byłych dziewczyn. Zatem do koperty ze zdjęciem
Beaty dorzucił zdjęcia innych ładnych dziewczyn, jakie dostał od kolegów.
W zestawie pojawiło się 57 zdjęć wraz z listem:

Droga Beatko,
Przepraszam, ale ni cholery nie pamiętam, kim jesteś.
Proszę, wybierz swoje zdjęcie z tej kupki i odeślij całą resztę.
Trzymaj się,

papuga wydzwoniła

Pewien facet miał papugę, która non stop dzwoniła mu z telefonu i miał duże rachunki za połączenia. Więc mówi do papugi:
-Jeżeli jeszcze raz złapię cię że dzwonisz z mojego telefonu to przybiję cię skrzydłami do ściany na tyle dni ile wydzwoniłaś. Papuga mówi:
-No dobra.
Na drugi dzień facet wraca do domu z pracy sprawdza biling rozmowy i dostrzega że papuga wydzwoniła mu 30 minut,więc złapał papugę i przybił ją skrzydłami do ściany na 30 dni.
Minęły 2 dni papuga tak wisi wisi rozgląda się na boki i patrzy a koło niej wisi Jezus na krzyżu i pyta się go:
-Ej ile tu wisisz?
-2000 lat.
-To gdzieś ty KURWA dzwonił !?

tajemnice

wtorek, 25 maja 2010

oglądam film

niedziela, 23 maja 2010

papież prowadzi

Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził szofer. Jednak że papież bardzo nudził się "z tyłu" limuzyny nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy:
- Chciałbym teraz poprowadzić.
Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale papież to papież.
- Zgoda - powiedział i przesiedli się.
Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon. Na prostych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch kołach, słowem prosił się o interwencje bożą. Dzięki niebiosom zatrzymał ich policjant.
Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i puka.
- Zrobiłem coś nie tak? - pyta papież gdy uchyliło się okno.
- Eee, proszę chwilę poczekać - powiedział speszony policjant i poszedł do samochodu zawiadomić centrale przez radio.
- Halo centrala? Dajcie komisarza!
- Tu komisarz, o co chodzi?
- Zatrzymałem osobistość... co robić?
- Zatrzymałeś premiera? - pyta spokojnym tonem przełożony.
- Nie..
- Prezydenta?! - tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę.
- Nie...
- Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! - komisarz już prawie płakał z bezsilnej złości.
- Nie wiem, ale papież jest jego szoferem...

piątek, 21 maja 2010

gotuj z koniem

środa, 19 maja 2010

falo!

poniedziałek, 17 maja 2010

kolejni kreatywni

topór

- Skąd masz ten topór?
- Królowa Elfów mi dała.
- Zajebiście, ale skąd masz topór?

berlin - prawdziwa historia

niedziela, 16 maja 2010

tato kupa

człowiek onomatopeja

sobota, 15 maja 2010

jedzie pociąg

poniedziałek, 10 maja 2010

piątek, 7 maja 2010

pies whybyby

poniedziałek, 3 maja 2010

Witraż

wtorek, 20 kwietnia 2010

Prędzej...

esencja

http://maselko.net/guziki/

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

środa, 14 kwietnia 2010

wtorek, 13 kwietnia 2010

stary dziadu

Pewnego dnia zabrałem ze sobą mojego dziadka do sklepu w centrum miasta aby kupić mu nowa
parę butów.Zatrzymaliśmy sie aby kupić sobie cos szybkiego do przekąszenia. Kiedy podchodziłem do stolika gdzie siedział dziadek, zauważyłem jak przygląda się on nastolatkowi z nastroszonymi różnokolorowymi włosami.

Mój dziadek przyglądał mu się uważnie aż w końcu młody chłopak bardzo wulgarnie odezwał się do dziadka:

- Co kurwa stary dziadu, nigdy w życiu nie zrobiłeś nic zwariowanego?
Znając mojego dziadka szybko połknąłem kawałek pizzy ktory miałem w ustach aby nie
zakrztusić się podczas jego odpowiedzi. Nie zawiodłem się. Bardzo spokojnie
i bez zmrużenia oka odpowiedział
- Tak, raz się tak najebałem, że wyruchałem pawia, i właśnie się zastanawiam czy nie jesteś przypadkiem moim synem...

z serem

Fabryka, przerwa śniadaniowa,na stołówce robotnicy wyciągają kanapki i jedzą.
Jeden wyciąga, rozpakowuje z folii zagląda z czym jest.
-"Łee z serem'' i sruu do kosza.
Na drugi dzień znowu stołówka, kanapki, zagląda do środka a tam ser i sruu do kosza.
Na trzeci dzień znowu stołówka, wyciąga kanapki i bez zaglądania sruu do kosza.
Kumpel siedzący obok pyta:
-"Dlaczego wyrzuciłeś,może dzisiaj nie były z serem?"
-"Z serem, sam robiłem."

piątek, 9 kwietnia 2010

czwartek, 8 kwietnia 2010

siema heniu

środa, 7 kwietnia 2010

Niemki i Słońce

środa, 31 marca 2010

wiersz biały

wtorek, 30 marca 2010

moralitet

Rozmowa na gg:
(a) dobranoc!
(b) NIE BĘDZIESZ MI KURWA MÓWIĆ CO JEST DOBRE A CO ZŁE!!!

HDD format completed

Jasio siedzi przy komputerze:
-Tato, co to znaczy HDD format completed?
-To znaczy, że już kurwa nie żyjesz!

piątek, 26 marca 2010

ale dlaczego?

Rozmawiają:
On - dres pełną gębą, a raczej szyją
Ona - panna dresa, oczywiście tipsy nienaganne, pasek zamiast spódniczki itp. Panna pyta swojego lubego:
- Misiu, no ale dlaczego uderzyłeś mnie w twarz?
- Jebłem ci, to ci jebłem. Na chuj drążysz temat.

czyli z nim?!

papieros tuż po

Nie ma to jak sobie zapalić po dobrym seksie - pomyślał Bogdan włączając piec do kremacji.

czwartek, 25 marca 2010

biała czekolada

pomidorowa

Dwóch patologów przeprowadza sekcję zwłok. Doszli do sprawdzenia treści pokarmowej, rozcinają żołądek:
- O, patrz! Pomidorową jadł! Czekaj, zaraz łyżki przyniosę.
- Dobra.
Gdy pierwszy poszedł po łyżki drugi od razu rzucił się na zupę i całą wypił. Wraca pierwszy:
- Ej! Mieliśmy się podzielić!
- Czekaj... Niedobrze mi....
Drugi zwymiotował, pierwszy patrzy się z radością:
- Ooo, podgrzana!

środa, 24 marca 2010

Marysiu ?

-Marysiu zrobisz mi loda ?
-Ale ja nie jestem Marysia
-Nie o to cie pytałem

wtorek, 23 marca 2010

małż

Przychodzi Jasiu i mówi :
-Tato, tato! Na tapczanie w dużym pokoju leży małż!
-Jasiu co ty opowiadasz …
-No, ale tato, na tapczanie leży małż!
-Jasiu przestań gadać głupoty!
-Tato, ale tam na prawdę leży małż!
-No dobrze, pokaż synu.
Jasiu prowadzi tatę do pokoju obok, a tam na tapczanie leży rozkraczona, goła babcia. Spódnica zadarta na głowę,majtki rzucone gdzieś na podłogę.
-Jasiu, przecież to nie małż, to babcia! - na co Jasiu odpowiada:
-A smakuje jak małż ...

poniedziałek, 22 marca 2010

sobota, 20 marca 2010

pesymista

piątek, 19 marca 2010

mogłem poczekać

Moja żona się porządnie wkurwiła dziś rano na mnie, dlatego, że sikałem do zlewu.

W sumie to chyba rzeczywiście mogłem poczekać, aż skończy myć zęby...

a ja jutro będę trzeźwy

Pijany w tramwaju zaczepia kobietę, a ona do niego mówi:
- Panie! Pan jest pijany!
- A pani jest brzydka. Natomiast ja jutro będę trzeźwy!

czwartek, 18 marca 2010

to na pewno ślimaki

Zima. Legowisko niedźwiedzi. Mały niedźwiadek budzi starego siwego misia:
- Dziadku! Dziadku, opowiedz mi bajkę!
- Śpij! - mruczy dziadek - ...nie czas na bajki...
- Ale dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk! - krzyczy mały.
- No dooobrze... - sapie dziadek gramoląc się pod łóżko i wyciągając
stamtąd dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy i wyciągając je przed
siebie mówi:
- Docencie Nowak, a co tak hałasuje w zaroślach?
- To na pewno ślimaki, panie profesorze...

bądź silna kotku

Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku. Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do łazienki.

Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
- Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie. Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.

Na to jego ż ona:
- Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience. Bądź silny, kochanie, też cię kocham.

środa, 17 marca 2010

zasłałem łóżko

Przychodzi facet do recepcji i mówi:
-Zasłałem łóżko- na to recepcjonistka:
-Dziękujemy.
-Płosze bałdzo

dajcie mi teraz przeciwnika!

niedziela, 14 marca 2010

nanomix

superbohater

klątwa

sobota, 13 marca 2010

a o co chodzi?

Filharmonia, koncert, smokingi muchy, eleganckie towarzystwo itd.
Nagle jeden dystyngowany pan poczuł straszny fetor, pyta więc eleganta przed sobą:
- przepraszam pana najmocniej, ale czy nie stało się może przypadkiem tak, że pan się właśnie zesrał ?
- Tak, a o co chodzi ?

ziemniaki na obiad

- Słyszałem, że twoja Teściowa miała wypadek.
- Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark.
- I co zrobiliście??
- Spaghetti.

WTC prawdziwa historia

wtorek, 2 marca 2010

jeżyk

sobota, 27 lutego 2010

piątek, 26 lutego 2010

mam w ulubionych

granda

czwartek, 25 lutego 2010

wtorek, 23 lutego 2010

uwaga na oszustki

Nie wiem, czy robicie też zakupy w marketach, ale te informacje mogą się przydać. Chcę was ostrzec przed tym, co mi się przydarzyło. Padłem ofiarą przebiegłych oszustek. Zdarzyło mi się to w TESCO, ale mogło i gdzie indziej i komuś innemu. Oszustki działają następująco: Dwie ładne dziewczyny koło 20 przychodzą do waszego samochodu, kiedy ładujecie zakupy do bagażnika. Zaczynają myć szyby a piersi im dosłownie wyskakują z bluzek. Kto by nie popatrzył? Jak im podziękujecie i zaproponujecie pieniądze za wykonaną pracę, odmówią i poproszą, by ich lepiej podrzucić do następnego TESCO. Jeżeli się zgodzicie, obie usiądą na tylnym siedzeniu i w trakcie jazdy się zaczną nawzajem pieścić. Następnie jedna z nich przechodzi na przednie siedzenie i zabierze się do robienia laski. W tym czasie druga kradnie wasz portfel.
- Mój portfel został właśnie tak skradziony w zeszły piątek, sobotę, dwa razy w poniedziałek i wczoraj też!

poniedziałek, 22 lutego 2010

adolf czy masz musztardę?

cudowne jezioro

Kiedyś, gdzieś na świecie było sobie cudowne jezioro, które uzdrawiało :
Wszedł niewidomy - wyszedł widzący,
Wszedł facet bez rąk - wyszedł z rękami,
Wjechał facet na wózku inwalidzkim - wyjechał z nowymi oponami.

niedziela, 21 lutego 2010

baton

mac haters

piątek, 19 lutego 2010

czy to plastelina?

Hrabia mówi do Jana pocierając palcami:
- Janie, czy to jest plastelina?
Jan bierze na palec i wącha.
- Nie hrabio, to jest gówno.
Na to Hrabia:
- No tak. Bo niby skąd w mojej dupie plastelina.

melanż ostateczny

lans